Bóg jest miłością: kto trwa w miłości, trwa w Bogu - a Bóg trwa w nim.

środa, 15 października 2014

Piękne uzależnienie

Boże, przyjdź i otwórz mi serce, bym potrafiła Cię kochać!


Dziś poszłam spać za późno, by normalnie funkcjonować - wiedziałam, że wstanę z podkrążonymi oczami i zmęczonym ciałem. Dziś zasnęłam koło godziny drugiej, bo wolałam rozmawiać z miłością, niż spać. Nie żałuję, jednak zauważyłam jedną piękną rzecz:

Para, która się razem modli, zapraszając Jezusa, jest mocna i nie do rozerwania. Wspólną modlitwą jednoczymy się, jesteśmy jak jeden organizm. 

A dziś w nocy, pogrążeni w rozmowie, zasnęliśmy tak nagle, że zapomnieliśmy się pomodlić. Rano zaspana i zabiegana, dziesięć minut przed autobusem, nie zdążyłam przeczytać Pisma. I tak kuło coś w sercu, że nie porozmawiałam rano z Bogiem, że w przerwie między lekcjami wyszukałam fragment w internecie na telefonie i przeczytałam. Weszła już w nawyk codzienna modlitwa, Boże! Pragnę Cię poznawać. Naucz mnie Siebie na pamięć, bym poznając Ciebie, poznawała i siebie. Naucz mnie kochać, przyjmować i rozdawać miłość. 

Takie uzależnienie mnie się podoba. Jak pisałam niedawno w opowiadaniu
"(...) Była uzależniona od wszystkiego, co uzależnia. Od słodyczy przez kawę i alkohol po narkotyki. (...) Brała udział w spotkaniach anonimowych alkoholików, seksoholików, czy szydełko-holików i paznokcio-holików. Nie myślała, że istnieje tak wiele głupich i błahych uzależnień – nie wiedziała nawet, czy takowe są. Może bycie usidlonym przez „coś” stało się modne? (...)"
więc jeśli jest to prawdą, chcę takiego uzależnienia! Tak, tak, tak!

Gdy w moim życiu Boga brakowało, gdy wypierałam Go nieświadomie, gdy nie wychodziłam Mu na przeciw, było szaro, monotonnie. Na nic nie miałam czasu, nic nie sprawiało mi przyjemności (poza wierszami, wyjątek od reguły, o czym też wspomnę w pewnym wpisie, bo również widzę w nich Jego wpływ), nic mi nie wychodziło, nie potrafiłam nic zrobić porządnie, do końca... Teraz czuję się lepiej, gdy powoli otwieram serce i zauważam Jego działalność!

Jeśli macie drugą połówkę, módlcie się razem!
Jeśli w rodzinie się nie układa, uklęknijcie razem!
Jeśli coś w życiu Wam nie wyszło, zwróćcie się w Jego stronę!

Mówię TAK Jezusowi, tak! Tak!

Bowiem rodzina, która modli się zjednoczona, zjednoczona pozostaje.

Amen!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz